W końcu hamak wisi i nawet ta deszczowa pogoda tego nie zepsuła. Nic się dzisiaj nie układa. Mój humor nie jest za dobry, nic mi się nie chce, a do tego ludzie zaczynają coraz bardziej denerwować. Posiedziałam w domu, pooglądałam filmy, poleżałam na hamaku. Nic specjalnego ani zaskakującego. Jutro nareszcie wraca Kamila. ;)) Teraz wybywam z tego domu jak najdalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz