niedziela, 29 września 2013

Ogromne zamieszanie przez te dwa dni. Pokój prawie jest skończony. Jedna noc w gościnnym pokoju z pewnością mi wystarczy. 









czwartek, 26 września 2013


Jeszcze tylko przeżyję jutro i nareszcie weekend. Te tygodnie jakoś tak strasznie szybko mi mijają. W sumie to nie wiem czy dobrze.
Cały czas mam katar i chyba straciłam nadzieję, że kiedyś minie. Także tona chusteczek jest teraz na porządku dziennym.
Zmykam już na cudowne spotkanie z wosem <3

zauważyłam, że cały czas piszę tylko o weekendzie...co się dzieje na tym blogu

wtorek, 24 września 2013


Zaczął się intensywniejszy czas, a ja nie mam ochoty wstawać z łóżka, kiedy jest w nim tak ciepło, nie to co za oknem. Jak już minie poranek, to chodzę bardzo zadowolona. 



piątek, 20 września 2013

Już jestem blożku. Jakoś w roku szkolnym nie mam za bardzo czasu, aby coś tutaj dodać, ale postaram się to zmienić. Jak na razie jest taki okres, gdzie raczej wszystko jest dobrze, oprócz tego, że cały czas jestem przeziębiona. Postanowiłam wrócić do pływania, więc kiedy będę mogła, pomęczę się na basenie. 
Aktualnie siedzę w cieplutkim pokoju, który niedługo się zmieni i jestem z tego powodu bardzo zadowolona.

piątek, 13 września 2013

W końcu weekend. Będę miała trochę czasu, żeby się wyleczyć, wyspać, no i oczywiście pouczyć. 




poniedziałek, 9 września 2013

Wiem, że dawno tutaj nie pisałam, ale za bardzo nie było kiedy i o czym. Weekend minął mi bardzo szybko. Piątek - grill, sobota - zakupy, niedziela - rower. 
Tak bardzo nienawidzę września. Nie jestem za bardzo ogarnięta, a z każdym dniem przybywa coraz więcej nauki. Jeszcze zaczynają się deszczowe dni. Doba zdecydowanie powinna być dłuższa.



niedziela, 1 września 2013

  Wakacje były i już ich nie ma, w sumie to zleciały mi jak jeden długi dzień. Na pewno miło będę wspominała festiwal, kolonię również, chociaż z pewnością mogła być lepsza. Większej ilości wyjazdów nie było, ale jakoś niespecjalnie mi to przeszkadza. Raczej żadnych oczekiwań nie mam co do tego roku. Od jutra wszystko będzie takie samo, jak dwa miesiące temu. Najgorszy jest fakt wstawania o 6, mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję. Podsumowując - wakacje były takie jak zawsze, nic mnie nie zaskoczyło.