czwartek, 26 lipca 2012

  Dzisiaj miałam bardzo miły dzień. Cały czas strasznie świeciło słońce i było gorącą. Leżałam, leżałam... na hamaku. Stwierdziłam, że jestem okropnie opalona. Tam gdzie noszę bluzkę albo spodenki są strasznie białe miejsca. Jak to wygląda później !! Wieczór miło spędziłam z Patrykiem, pomimo tego, że zjadały nas komary. Ogólnie to wszystko się układa i jest dobrze. Jestem szczęśliwa i zadowolona. Trochę szkoda, ze Patryk niedługo wyjeżdża, ale na to nic niestety nie poradzę. Przeraża mnie fakt, ze już mamy 26 lipca. Jak ten czas szybko leci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz