sobota, 29 listopada 2014

Za oknem mróz, dlatego świeczki zapalone, lampki włączone i zabieram się za oglądanie świątecznego filmu. Idealnie na dzisiejszy wieczór. 




piątek, 21 listopada 2014

Padam na twarz. Dosłownie.
Ten tydzień wykończył mnie na wszystkie możliwe sposoby.
Zbyt dużo się dzieje w jednym momencie.
Czuję, że zawodzę siebie i innych.
Jak widać po ostatnich notkach to nie były dobre dni.







środa, 19 listopada 2014

Potrzebuję chwili odpoczynku, momentu, gdzie będę mogła ogarnąć siebie i wszystko wokół w stu procentach. Na razie jest bałagan dosłownie wszędzie...




niedziela, 16 listopada 2014

Mój weekend skończył się już chyba wczoraj. Dzisiaj trzeba zrobić rzeczy związane ze szkołą. Nadal czuję się zmęczona i niewyspana jak przez cały tydzień. 






sobota, 15 listopada 2014

Zdecydowanie nic się u mnie nie dzieje. Jakoś funkcjonuje i tylko czekam na grudzień, a co za tym idzie - święta. 


w piątek była Barka i połowinki




środa, 5 listopada 2014

Listopad nie jest chyba moim ulubionym miesiącem. Jakiś taki nijaki, niepewny. Przychodzę do domu i jedyne o czym marzę, to wtulenie się w ciepły koc i spanie, spanie, spanie. Powoli uświadamiam sobie, że czas najwyższy zacząć żyć w przyjaźni z chemią. Z pewnością mi się to przyda. Dzisiaj za to mieszkałam na przystankach. Tak, naprawdę. No nic, czekam na piątek, gdzie w końcu wyjdę do ludzi, zrobię coś lepszego w tym moim całym życiu, no i zbliża się długi weekend, gdzie będę mogła już tylko spać, nie ruszając się z piżamy przez cały dzień.