środa, 31 października 2012

  Życie leci mi powoli. Jutro zapowiada się ekscytujące stanie przy grobach i w kościele. Jupi jej, a w piątek siłownia. Przez ostatnich parę dni nic się nie wydarzyło.Mam nadzieję, że moje gardło w końcu da mi żyć. W listopadzie wezmę się za projekt, ćwiczenia i te wszystkie bzdety, a potem będzie kolejny z cudownych miesięcy *.*





sobota, 27 października 2012

   Powoli zaczynam czuć nastrój jesieni. Kiedy jadę rano autobusem, za szybą widzę tylko zaspane miasto oraz tonę liści przykrywających chodniki. Nie widać nikogo na ulicach, nikt się nigdzie nie spieszy. Przez chwilę jest błoga cisza. 
Wczoraj razem ze znajomymi byliśmy na pizzy, a pod wieczór widziałam się z Olą. Piątkowy dzień był naprawdę milutki. Za to dzisiaj, z samego rana wybrałam się z Karoliną na basen. Wszystko byłoby fajnie, gdybym nie musiała czekać tylko godziny na autobus. Niedawno skończyłam wieszanie lampek, jeszcze tylko posprzątam pokój, obejrzę film, przeczytam lekturę, pouczę się i tak minie cały dzień.  Niedzielę spędzę jak każdą inną, czyli nauka, nauka, nauka.
Od wczoraj rozmyślam nad pewnymi sprawami. Czuję, że znowu się w tym wszystkim gubię. Nie jestem teraz w stanie określić, czy jestem szczęśliwa. Może tak działa jesienny klimat. Wiedziałam, że prędzej czy później coś pójdzie nie tak. Muszę tylko czekać na kolejny piękny moment w moim małym, szarym świecie. 









środa, 24 października 2012

  Żyję sobie tak jak zawsze, powolutku, nic się ciekawego nie dzieje. Moja monotonność powoli mnie zabija. Piątek i sobota może będą ciekawsze, bo jakieś tam plany mam ( ale jestem szalona). W mojej głowie mam cichą nadzieję, aby zbliżający się listopad minął szybko.



poniedziałek, 22 października 2012

   Dzień jak dzień, poniedziałek jak poniedziałek. Nic specjalnego o czym mogłabym pisać. Miałam masę lekcji do zrobienia, odwiedziłam też babcię. W sobotę przyjedzie Olka, więc się cieszę i to na tyle.







niedziela, 21 października 2012

  Z dniem dzisiejszym wracam do mojej monotonności, ale cieszę się i dziękuję pewnym osobom za cudowne chwile jakie mogłam spędzić. Nie lubię takich dni, kiedy czuję, że coś się kończy. Uświadomiłam sobie, jak czas potrafi szybko minąć, kiedy jest ktoś szczęśliwy, niczym się nie martwi i wszystko mu się układa. Potem dochodzi do mnie, że to już koniec. Nie mam dzisiaj humoru na nic, a przede mną jeszcze masa nauki. Jakub miał dzisiaj urodziny, więc przynajmniej pojadłam tortu. Będę dzisiaj dobrą siostrą, więc pójdę się z nim pobawić. (oh . . . super, zawsze o tym marzyłam).



piątek, 19 października 2012

Cały dzisiejszy dzień spędziłam w Pile. Szkoła, wolontariat. Piątkowy wieczór spędzę na oglądaniu jakiegoś filmu, leżeniu w ciepłym łóżku i delektowaniu się cudownymi świeczkami. Przede mną ostatni z cudownych weekendów, a później moje życie powróci do zapomnianej monotonności. Jak na razie nie chce mi się o tym myśleć. Spędziłam cudowne chwile przez ostatnie parę dni. Nie chce wracać do tego bezbarwnego, szarego życia, które było wręcz rutyną Chciałabym, aby wszystko zostało tak jak jest teraz. 





czwartek, 18 października 2012

   Poza tym, że na jutro mam jeszcze masę nauki, to w sumie nic się nie zmieniło. Żyję sobie szczęśliwa i zadowolona.




wtorek, 16 października 2012

   Chodzę szczęśliwa, zadowolona. Dzisiaj odwiedziłam biedną Darię w szpitalu. 
Wydarzenia z ostatnich dni uświadomiły mi, że szczera rozmowa zawsze jest ważna. Chyba jeszcze nigdy nie było tak dobrze jak teraz. ;)  



sobota, 13 października 2012

Wszystko staję się takie skomplikowane, nabiera jakiegoś tempa. Nie mam pojęcia jak podsumować ten dzień. Brakuje mi słów. Myślałam, że takie sytuacje mnie nie dotyczą, a jednak się pomyliłam. Nie wiem jak moje myśli obrać w słowa. Muszę chociaż na chwilę przestać o tym myśleć, więc lepiej skończę pisać tego posta.  




piątek, 12 października 2012

    W szkole byłam tylko na jednej lekcji biologi, a później odwiedziłam Olkę. Pod wieczór przyjechała Agatka, więc byłyśmy na dworze z Kacprem i Patrykiem. Przez parę godzin męczyłyśmy happysad. Ogółem wszystko jest dobrze. Chociaż dzięki pewnym sytuacjom z tego dnia zastanawiam się nad przyjaźnią między chłopakiem, a dziewczyną. Czy można nawiązać taki kontakt na bazie samej przyjaźni.

czwartek, 11 października 2012

  Dzisiaj znowu dzień był bardzo miły, w jakiś sposób wyjątkowy. W szkole nie byłoby tak źle, gdyby nie wypadek Darii. Jutro mamy tylko godzinę angielskiego i wolne. Z Patrykiem odwiedzimy też Olkę, a wieczorem przyjedzie Agata na weekend. Także zapowiada się bardzo ciekawie.
 Lubię mieć przy sobie osobę, z którą miło spędzam czas, wieczory, kiedy nasze rozmowy się kleją. Lubię patrzyć na gwiazdy późnymi godzinami. Takie małe refleksje od Agnieszki ; )


wtorek, 9 października 2012

  Uwielbiam takie dni, wieczory, kiedy jedna osoba potrafi wywołać uśmiech na mojej twarzy. Zauważyłam, że bardzo mało jest mi potrzebne do szczęścia. Za to dzisiaj był dosyć spokojny dzień. Spędziłam przemiły wieczór z Olką i Patrykiem. Humor mam cudownie wyśmienity ♥ Jestem szczęśliwa, bo wreszcie wszystko się układa. Mam nadzieję, że będzie tak na dłużej. 

 

poniedziałek, 8 października 2012

  Ale dawno tu nie pisałam. Nie miałam czasu ani ochoty. Weekend z Darią jak najbardziej się udał, chociaż pogoda nie dopisała. W szkole jak w szkole.  Wczoraj widziałam się z Patrykiem. Jak od dłuższego czasu wszystko jest dobrze. Kolejny raz nie wiem o czym pisać. Mój dzisiejszy humor jest wyśmienicie pyszny. Mam nadzieję, że już taki zostanie do końca dnia. 





czwartek, 4 października 2012

 Chodzę dzisiaj nieobecna, zakręcona. Ogółem dzień jak dzień. Wszystko dobrze, chociaż pierwsza porażka w szkole musi być. Jutro wyruszam do Darii na weekend.♥ Układa się wszystko dobrze, ale mogłoby być lepiej. Jak zawsze zresztą. Od paru minut wspomnienia zaczęły do mnie powracać, osoby do których mam jakiś sentyment. Dobra, nie wiem co ta informacja miała tu wnieść. 




wtorek, 2 października 2012

Dzień jak każdy. Nic szczególnego. Jutro tylko trzy godziny w szkole i angielski. Kolejny weekend z Darią. To tyle mojego kolorowego życia. Mam nadzieję, że październik będzie dobry.