niedziela, 28 września 2014

Piątek spędziłam bardzo dobrze. Mimo tego, że barka kolejny raz nie zachwyciła, to towarzystwo dziewczyn w zupełności mi wystarczyło. W sobotę w końcu mogłam wstać o 12, niczym się nie martwić i kompletnie nic nie robić. Za to dzisiejszy dzień spędziłam w piżamie przy książkach. Mam nadzieję, że ten tydzień szybko się skończy.


czwartek, 25 września 2014

Nic mi się nie chce, nie mam siły. Jutro wyczekiwany piątek, piąteczek - w końcu. Ten ostatni dzień dam radę, przecież nie mam wyjścia. Póki co, zabieram się za najlepszą fizykę. 






niedziela, 21 września 2014








To był zakręcony weekend. W piątek dostałam najlepszą niespodziankę, o jakiej w życiu nawet nie myślałam, później nie wiadomo skąd wzięłam się na barce, gdzie razem z Agatą byłyśmy jedynymi klubowiczami, niespodziewany powrót do domu, sobota pełna szczęścia, a niedziela rodzinna. To nic, że nie miałam czasu, aby nauczyć się czegokolwiek, to były super dni. 

czwartek, 4 września 2014