środa, 29 stycznia 2014


te zdjęcia powinny być czarno-białe, a nie jakieś brązowe...

Ferie coraz bliżej. Jeju, jak ja ich potrzebuję. Świadomość tego, że przez parę dni będę mogła siedzieć w ciepłym domu i nigdzie się nie ruszać, jest cudowna. Niedługo muszę wstąpić do sklepu i kupić kolejną część mojej pięknej książki. Wtedy to już niczego nie będzie mi brakowało. Mam tylko nadzieję, że ta pogoda szybko się zmieni.  


czwartek, 23 stycznia 2014

Ostatnio marzę tylko o tym, aby usłyszeć ostatni dzwonek i jak najszybciej wrócić do domu, położyć się pod kocem i czytać książkę. To jest chyba jedyna rozrywka, jaką mam. 
Wolę siedzieć w mojej cichej, samotnej dziupli niż przebywać w otoczeniu ludzi. Oni wszyscy tak strasznie mnie denerwują. Na szczęście jutro już ostatni dzień, który dzieli mnie przed weekendem.







   

piątek, 17 stycznia 2014

Ten tydzień strasznie szybko minął, ale to dobrze (bardzo dobrze). Ostatnie dni były w jakiś sposób dziwne. Potrzebuję ferii... natychmiast.   


wtorek, 14 stycznia 2014

Jezu niech ten dzień się już skończy. Jestem tak strasznie na siebie zła, za to, że wszystko zawsze lekceważę, bo przecież "jakoś to będzie". Chyba czas najwyższy, żeby się ogarnąć i wziąć do pracy i to takiej porządnej. 

poniedziałek, 6 stycznia 2014

 Dzisiejszy poniedziałek minął mi w pewien sposób jak każda niedziela. Oglądałam telewizję, jadłam, piekłam, uczyłam się, a za chwilę poćwiczę. Wczoraj udało mi się obejrzeć kolejny film, który z całą pewnością mogę zaliczyć do tych najpiękniejszych. Tak czy siak - nie lubię takich dni. Wszystko dzieje się za wolno. Snuję się po domu i nie mam pojęcia co ze sobą zrobić. Wieczne lenistwo. 

środa, 1 stycznia 2014

  Tego sylwestra raczej długo nie zapomnę, a dokładnie to mojego zatrucia. No ale nie ważne. Bardzo fajnie spędziłam czas z dziewczynami, a za chwilę muszę wziąć do ręki zeszyt z biologii, bo oczywiście jutro już będzie sprawdzian. Tak bardzo się cieszę, że tylko dwa dni do tej okropnej szkoły, a później długi weekend.