Od rana tak nam się nic nie chciało. To chyba wina tej pogody ( jasne, jasne ).
Po południu wybrałyśmy się na * wycieczkę* z Agatą. Ha ha ha. Później byłyśmy trochę na dworze z Olą.
Mamy w planach spróbować *kolejny raz* spać w tym nieszczęsnym namiocie. Ale znając nasze szczęście nic nie wyjdzie, bo będzie zapewne burza. Może przynajmniej nie będzie nudno. Jak na razie wszystko jest OK. no ale mogłoby być lepiej ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz