poniedziałek, 31 grudnia 2012






Wiem, że ten post jest mega wcześnie, ale później nie będzie chciało mi się nic pisać. Tak więc, dzisiaj sylwester, przyjeżdża Agata i będzie super biba. ( jaasne) Ostatnio strasznie wkręciłam się w ćwiczenia, więc jestem z siebie dumna. Życzę Wam udanego sylwestra, żeby nadchodzący rok był dla Was i dla mnie najlepszy *.*

sobota, 29 grudnia 2012


  Nie będę robiła jakiegoś wielkiego podsumowania tego roku, ale wydarzyło się wiele sytuacji bardzo osobistych i w jakimś stopniu ważnych dla mnie. Ostatnie miesiące były chyba najbardziej wyjątkowe.
Przez ten okres przewijało się wiele osób. Mogłam dostrzec to, że nie zawsze jest tak, jak mi się wydaje. Osoby mają przeróżne charaktery, ale i tak na końcu uświadamiam sobie, z kim chce być w bliższych stosunkach. Są ludzie, którzy byli i będą ważni dla mnie, chociaż już nie uczestniczą w moim życiu, ale wniosły do niego wiele pięknych chwil. Mam wiele noworocznych postanowień, ale chyba takim najważniejszym jest, aby mieć dobre kontakty z innymi. Nie chce przez jakiś drobny błąd, stracić kogoś kogo mam blisko siebie, kogoś kto mi zawsze pomorze i wysłucha. Tak w skrócie, to chce uważać, doceniać i pielęgnować przyjaźnie i osoby, które mnie otaczają. 
Chyba nikogo nie zaskoczę, że kolejnym postanowieniem jest zmiana figury, ćwiczenia i te wszystkie duperele, na które tak długo się zbieram.
To było takie małe * podsumowanie* tego roku. :3
A tak poza tym, to jestem mega zmęczona całodniowym chodzeniem po sklepach i jazdą na łyżwach, ale chyba każdy by był. Być może jutro wpadnie Agatka ♥, a ja teraz uciekam spać.
 

czwartek, 27 grudnia 2012







Święta, święta i po świętach. Tyle czekania, przygotowywań, przemyśleń, a to już koniec. Bardzo szybko minął cały ten czas. Było rodzinnie, magicznie, więc jestem zadowolona. Dzisiaj za to byłam na zakupach, spacerze i jakoś zleciał cały czwartek. Wszystkie plany dotyczące sylwestra nie wypalą, także stoję w miejscu ;c I jak tu dobrze zacząć nowy rok.

wtorek, 25 grudnia 2012

 Wczorajsza wigilia była udana, w sumie jak co roku. Dzisiaj za to odwiedziłam rodzinkę i zjadłam kolejną tonę jedzenia ;c. Trzymam kciuki, żeby z sylwestrem wszystko wypaliło.  Tak, wiem ten post będzie mega krótki, ale idę grać w maaałpy ;)





niedziela, 23 grudnia 2012

  Cały dzisiejszy dzień pomagałam w przygotowaniach do świąt, a do tego wszystkiego zaczął niedawno padać śnieg. Jest pięknie, magicznie, świątecznie. Mam masę postanowień noworocznych, tak więc, zamierzam wziąć się za nie. Z wczorajszych łyżew nic nie wyszło, ale za to zrobiłam zakupy świąteczne. Uwielbiam obdarowywać najbliższych prezentami w tak szczególnym czasie. Raczej jutro nie uda mi się tutaj nic napisać, więc życzę Wam wesołych, szczęśliwych świąt, abyście byli przepełnieni miłością i szczęściem. Niech te święta będą cudowne. Za chwilę idę przygotowywać stół na jutro, a pod wieczór biorę się za ćwiczenia. ♥♥

piątek, 21 grudnia 2012

  Dzisiejsza Wigilia klasowa nie była taka zła. Siedzieliśmy, żarliśmy, śpiewaliśmy. Jutro czeka mnie lepienie moich cudownych pierogów i wypad z Darią na łyżwy. Nie wiem o czym sensownym mogłabym jeszcze napisać. Jest pięknie w domu, w pokoju, wszędzie panuje magiczna atmosfera.*.*


wtorek, 18 grudnia 2012

  Wszystko dzisiaj jest takie piękne. Moja mini choinka w pokoju i lampki zrobimy taki cudny klimat. Nie mam pojęcia o czym jeszcze napisać. ( tak, to że mam choinkę było najważniejsze ). Wszystko leci powolutku, czekam teraz na piątkową Wigilię klasową. lol. W weekend zaczną się te wszystkie przygotowania do poniedziałku, pieczenie, gotowanie. Oh.. niech ten tydzień już zleci.


poniedziałek, 17 grudnia 2012




 Nagle zaczęłam zauważać, że nie można przywiązywać się do ludzi, rzeczy ani sytuacji. Wszystko ma gdzieś swój koniec. Czasami nie wiem, czy dobrze robię, ale chce być po prostu szczęśliwa. Niekiedy trzeba zamknąć jeden rozdział w swoim życiu, aby zacząć coś nowego. Jest teraz okres magiczny, nadchodzą święta, więc może to dobry czas, aby wszystko zmienić. Chyba jednym z moich noworocznych postanowieniem będzie to, żebym przestała w końcu ukrywać co na prawdę czuję, bojąc się czyjejś reakcji. Podejmując jakąś decyzję, zawsze zadręczam się myślami, czy na pewno dobrze zrobiłam, ale teraz będę trzymać się zasady, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Mam pewne nowe cele, do których staram się dążyć i teraz to jest najważniejsze. Liczę, że w te święta mikołaj przyniesie mi szczęście i te skryte marzenia, które gdzieś tam we mnie siedzą. ;)

sobota, 15 grudnia 2012

  Jak zwykle nie wiem, co się dzieje wokół mnie, ale można się przyzwyczaić. Jeszcze tylko tydzień i moje kochane święta. Tyle się działo przez ostatnich pare dni, ale jakoś brakuje mi słów, żeby to opisywać.

środa, 12 grudnia 2012

  Ten dzień był tak bardzo zakręcony i w pewien sposób pouczający. Mogłam zobaczyć oraz doświadczyć tego, jak bardzo ludzie potrzebują drugiego człowieka, jego pomocy, dobrego gestu. Nie miałam pojęcia, że to niesie za sobą taką radość, dumę oraz przestrogę. Przez sytuację, jaka spotkała mnie dzisiaj, zobaczyłam jak ważna jest w życiu rodzina, przyjaciele, bliskie otoczenie oraz zwykła pomoc osób obcych, nieznajomych, przypadkowych. 









wtorek, 11 grudnia 2012

  Nie martwcie się, nie będę po raz 1256 pisała, że za oknem pada śnieg i jest cudownie. Tak więc, pomijając te jakże ważne szczegóły, dzień minął mi w miarę dobrze. Odwiedziłam parę sklepów z Karoliną a jutro czeka mnie bowling. Oczywiście, żeby nie było za pięknie, to przez niewyleczoną chorobę STRASZNIE  bolała mnie głowa. Za chwilę postaram się ruszyć moją dupę i zacząć ćwiczyć, ale z tym może być ciężko. W mojej cudownej głowie tworzy się pełno pomysłów, marzeń, planów związanych ze świętami. Zima to taki okres magiczny, więc chyba wszystko może się zdarzyć ;)


poniedziałek, 10 grudnia 2012

  Mimo tego, że moje nogi i słuchawki dzisiaj zamarzły, to i tak ten dzień był cudny. Śnieg za oknem, kolorowe lampki, choinki w szkole. Wszystko tworzyło taki piękny klimat. Przede mną jeszcze masa nauki z biologi, ale nawet to nie jest w stanie zepsuć mojego humoru. W końcu czuję, ze wszystko zmierza w dobrym kierunku. Może ta zima tak magicznie działa, ale teraz jestem mega zadowolona. ♥♥♥






niedziela, 9 grudnia 2012

    Nie cierpię dzisiejszej niedzieli. Nic mi się nie chce, na nic nie mam siły ani ochoty. Nawet ten cudowny śnieg już nie pomaga. Oczywiście, kto w mróz może wpaść do jeziora? Tak, tylko Agnieszka. Poza tym, to od jutra czeka mnie masa sprawdzianów i nauki. Po leniwym tygodniu czas wrócić do rzeczywistości. Jej, niech ten dzień się już skończy !


sobota, 8 grudnia 2012

  Niestety, nie udało mi się pójść na wczorajszy koncert ;c, za to dzisiaj odwiedziłam razem z Kacprem kino. Przez choróbsko odpuściłam sobie ćwiczenia, ale już od jutra biorę się do pracy. Kocham, uwielbiam zimę. Mimo, że jest zimno, to gdy patrzę przez okno i widzę wszystko zasypane od śniegu, odchodzi cała melancholia, smutek i pojawia się coś pięknego. Taki magiczny klimat, ciepło. Przed najbliższy czas czeka mnie masa pracy, ale później już tylko wyczekiwana, błoga cisza i święta.


czwartek, 6 grudnia 2012

 W prezencie na Mikołajki odwiedziłam lekarza, ale to tylko jakieś przeziębienie. Jeej za oknem jest teraz tak ładnie. Kocham zimę *.* Zaliczyłam jeszcze wieczorny, cudowny spacer. O maamo w telewizji leci Kevin ( czuje święta !!!). Nie mogę stracić takiej okazji, więc lecę go oglądać. A tak poza tym to WESOŁYCH MIKOŁAJEK ♥♥♥♥♥



wtorek, 4 grudnia 2012

   Niestety, sezon przeziębień dopadł i mnie, ale na pocieszenie za oknem leżał pierwszy śnieg *.* Od pewnego czasu ciągle słucham świątecznych piosenek, zajadam się mandarynkami, zapalam świąteczne lampki i żyję w okresie magicznej zimy. Tak, wiem jestem nienormalna. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się odwiedzić lodowisko. Jak to oczywiście u mnie bywa, znowu zaczęło mi na czymś bardzo zależeć, a inne sprawy sobie po prostu odpuściłam. Jeszcze za bardzo nie wiem, co się dzieje wokół mnie, ale na pewno nie to co bym chciała. Czasami żałuję, że nie mam w sobie wystarczającej odwagi. Mam nadzieję, że wszystko jeszcze przede mną i coś tam się może zmieni ; ) 




niedziela, 2 grudnia 2012

  Weekend spędziłam u Agaty i Olki. Wreszcie jest grudzień, więc teraz już tylko czekam na cały klimat świąt. Mam ogromne świąteczne marzenie, dlatego muszę robić wszystko, aby się spełniło *.* Tak poza tym, to wszystko gra. 

środa, 28 listopada 2012

    Budzę się, a za oknem deszcz, ciemno, brak życia. Myślę : trzeba wstać, ale po co, gdzie znaleźć motywację? W głowie mam dziwne myśli i fakt, że cały dzień pracy przede mną. Chce się ukryć, ale nie mogę. Natłok różnych sytuacji powoduje, że znowu chcę się schować. Ktoś ciągle czegoś wymaga, prosi, komunikuje. Nie mam siły, ani motywacji do działania. Mija cały dzień, a na biurku ciągle leży masa niezałatwionych rzeczy. * Od jutra będę bardziej zorganizowana, uporządkowana*, powtarzam tak każdego dnia spoglądając na tą stertę książek, zeszytów, karteczek z zapiskami * co jeszcze muszę zrobić*. Taka mała motywacja, która i tak nic nie daje. Hm.. może czas zainwestować w kalendarz? Kładąc się do łóżka, przybywa masa myśli. Co ja mam z tego pośpiechu w jakim żyję? Dlaczego nie potrafię zorganizować tego inaczej? I tak przez dwie godziny. Dobra, koniec tego wpisu. Trzeba się w końcu wziąć za te lekcje. Mam nadzieję, że do świąt wszystko się jakoś ustabilizuje. Nie jest jeszcze najgorzej, ale mogłoby się coś zmienić. Tak więc, jeszcze tylko trzy tygodnie mojej męki i długo wyczekiwane wolne.

poniedziałek, 26 listopada 2012

  Mój internet zrobił sobie wolne, więc jestem skazana na komputer Kuby. Świetnie. Tygodnie przed świętami będą mega ciężkie, ale później nadejdzie upragnione wolne. Jak zwykle, nie jestem w stanie określić dokładnie co się u mnie dzieje, w jakim jestem stanie. Niby się układa, ale ja chce czegoś innego. Wiem, że wiecznie narzekam, ale tak już mam :3 Powoli, powoli, czuję magię świąt. Już niedługo *.* Nie wiem jak ogarnę następne dni. HELP !


sobota, 24 listopada 2012


 Dzień jak najbardziej był udany. Oglądałam najgłupszy film, jaki może być (,, Czarnobyl,,) z Kacprem, a później zaliczyłam basen. Strasznie, strasznie chciałabym, żeby coś się zmieniło w pewnej kwestii, ale o tym raczej nie będę pisać. We wtorek szkolna potańcówa ołłł jeea ! 




czwartek, 22 listopada 2012

    Ten tydzień był mega ciężki. Pełno sprawdzianów, konkursów i nauki. Znowu powróciło to uczucie, że czegoś mi brakuje. Oh . . nie cierpię tego . . . 
 Jak na razie nie mogę pojąć, dlaczego wszędzie są ozdoby świąteczne, choinki, mikołaje z czekolady ?! Ludzie jest 22 listopada !! 



poniedziałek, 19 listopada 2012

  Nie lubię takich dni jak ten. Rutyna. Szkoła, lekcje, nauka, ćwiczenia, seriale i koniec poniedziałku.  





niedziela, 18 listopada 2012

  Nie polecam chodzenia do szkoły w sobotę . . . Za to wieczór spędzony w kinie był baardzo udany. Przede mną niedziela czytania lektury i robienia lekcji. Gdybym jeszcze znalazła motywację, byłoby o wiele lepiej. 



piątek, 16 listopada 2012

  Z zawodów w Poznaniu jestem całkiem zadowolona. Jutro czeka mnie najgorsza sobota. Trzeba wstać o 6 rano i pójść do szkoły, a później szybko do kina. Muszę jeszcze uporać się z biologią, więc dobranoc.


wtorek, 13 listopada 2012

  Z jednej strony ten dzień był udany, a z drugiej chciałabym, żeby pewne sytuacje jednak nie miały miejsca. Nienawidzę siebie za to, że wszystkim muszę się tak strasznie przejmować. Wiem, że czasami powinnam odpuścić, ale nie potrafię. Siedzi to gdzieś we mnie i po prostu nie umiem.  Mam pewne postanowienia, które tak bardzo chcę wprowadzić w moje życie, więc potrzebuję dużo motywacji i wewnętrznej siły. :3

* * * 
    

niedziela, 11 listopada 2012

  To już wiecie, ale tak bardzo chcę zimę. Cudowny spokój, lampki, zapach mandarynek, przygotowania do wigilii, śnieg, sanki, cudownych ludzi, barszcz. Codziennie towarzyszy mi to uczucie. Taka wielka chęć tego miesiąca. W tym czasie jest tak wiele inspiracji. cudownych chwil.
Moje malutkie marzenia z każdym dniem się spełniają. W końcu przeszkody w naszym życiu nie są po to, żeby nas powstrzymać, one istnieją, żebyśmy mogli udowodnić, jak bardzo czegoś pragniemy.
Sama nie wiem kiedy minął ten weekend. Czas na tydzień, który w małym stopniu zbliży mnie do grudnia. Mam już chyba jakąś obsesję na punkcie tego miesiąca, ale cóż zrobić. ;)





piątek, 9 listopada 2012

     Oczywiście wyjazd do Bydgoszczy był udany, a dzisiaj przesiedziałam tylko 2 godziny na trybunach i to wszystko. Za parę dni szykuje się Poznań ( huhu światowa Agnieszka) i czekam co z Koszalinem. Także przyszły tydzień zapowiada się ciekawie. Jak na razie jestem dzieckiem szczęścia. Wszystko leci powolutku, bez zbędnych przeszkód. Mam nadzieję, że tak pozostanie na trochę dłuższą chwilę.




wtorek, 6 listopada 2012

  Chociaż dzisiejsza pogoda była okropna, to i tak ten dzień był udany. Spędzony z najlepszymi ludźmi. Jutro już tylko angielski, czwartek trip do Bydgoszczy, piątek biegi i cudowny weekend. Ostatnio zaczynam zauważać, jakie wyjątkowe osoby mam wokół siebie. Doceniam obecność tych, którzy są blisko, ale też tych, którzy są daleko. Wiem, że nic nie dzieje się bez powodu, los zawsze jest gdzieś blisko. Każda z tym osób jest wyjątkowa, szczególna oraz wnosi coś cudownego do mojego małego świata. 










poniedziałek, 5 listopada 2012

   Rano źle się czułam, więc zostałam w domu. Przez cały dzień nic specjalnego nie robiłam. Jutro już szkoła, lekcje i tak do czwartku. W piątek nie ma zajęć juhu, jej ! To na tyle. ; ) 





niedziela, 4 listopada 2012

Jejku, tak strasznie mi się nie chce. Nawet nie wiem kiedy minął ten długi weekend. Mam nadzieję, że od jutra wraz ze szkołą powrócą chęci, nowe siły i pomysły. W tej chwili potrzebuję mocnej dawki energii. Ciągle jestem myślami przy grudniu. Cały klimat świąt, śnieg, oświetlone podwórka lampkami, wieczorne spacery z cudownymi ludźmi. *.* Do pełni szczęścia potrzebny jest mi ten miesiąc !