sobota, 25 sierpnia 2012

  Dzisiaj kupiłam sobie super, ekstra ubrania, więc stałam się dzieckiem szczęścia. Pozałatwiałam różne sprawy związane ze szkołą. Zaraz przyjedzie Olka, także jak na razie jest OK. Muszę w końcu przestać narzekać. Wszyscy mówią, że szkoda życia na zwlekanie i niepewność. Tylko szkoda, że ja sama nie wiem co czuję i czego chcę. Zrozumieć samą siebie- bezcenne.
Wczoraj porządnie wzięłam się za sprzątanie mojej szafy i pokoju. Tylko, że dzisiaj znowu jest bałagan! Oh ... matko. Mam nadzieję, że wrzesień minie szybko i równie prędko nadejdzie październik ;) 


2 komentarze: