piątek, 9 listopada 2012

     Oczywiście wyjazd do Bydgoszczy był udany, a dzisiaj przesiedziałam tylko 2 godziny na trybunach i to wszystko. Za parę dni szykuje się Poznań ( huhu światowa Agnieszka) i czekam co z Koszalinem. Także przyszły tydzień zapowiada się ciekawie. Jak na razie jestem dzieckiem szczęścia. Wszystko leci powolutku, bez zbędnych przeszkód. Mam nadzieję, że tak pozostanie na trochę dłuższą chwilę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz