piątek, 2 listopada 2012

No więc, rano byłam na siłowni z Karoliną. Resztę dnia przesiedziałam w domu nic nie robiąc. Przechodząc tylko z jednego pokoju do drugiego. Wieczór spędzony z Kacprem oczywiście należy do tych niezapomnianych haha ( spóźniony Halloween musiał być). Za chwilę zabieram się za jakiś film i ciepłą herbatę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz