niedziela, 16 czerwca 2013

  Wczoraj byłam na wyspie jako wolontariusz. W sumie to nic nie robiłam, tylko chodziłam i trzymałam puszkę. Zostałam wrzucona w krzaki przez cudownego kolegę i byłam cała w jakiejś ziemi lol. Spędziłam tam 2 godziny, a później wpadłam na chwilę do Julii. 
Dzisiaj obudziłam się o 12.20. Nie lubię tak długo spać, bo czuję, że straciłam pół dnia. Jeździłam na rowerze i chyba nic konkretniejszego nie robiłam. Za chwilę wezmę się za ćwiczenia z Ewką.
Kolonia jest już prawie załatwiona. Trzeba jeszcze tylko złożyć rezerwację i JEDZIEMY, no ale o wakacjach to później. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz