czwartek, 1 stycznia 2015



No i kolejny rok za nami! Nie będzie tutaj jakiegoś wielkiego podsumowania, bo po prostu za dużo rzeczy mogłoby mi umknąć. Były momenty lepsze jak i te gorsze, ale takim chyba przełomowym wydarzeniem jest nowa szkoła. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że stałam się dojrzalszą osobą no i w końcu licealistką. Trzeba zapomnieć o tych 365 dniach i rozpocząć coś nowego. Natomiast wczoraj rok pożegnałam z miśkiem na domówce. Było w miarę grzecznie i przyzwoicie, z czego jestem zadowolona. Dzisiaj czuję się trochę jak wrak człowieka, ale taki szczęśliwy wrak. Jeżeli miałoby się sprawdzić *jaki sylwester taki cały rok* to jestem za! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz